W starożytnym Rzymie walczyły też gladiatorki. "Zmotywowana kobieta mogła zostać gwiazdą"

Wiedza o gladiatorach jest powszechna, ale o gladiatorkach w starożytnym Rzymie wie niewiele osób. Niektóre kobiety były do tego przymuszane, inne robiły to dla pieniędzy lub sławy, same stając się gwiazdami.

Wśród gladiatorów, czyli wojowników toczących walkę na arenie w starożytnym Rzymie, dominowali mężczyźni, którzy byli niewolnikami. Taki obraz przyjął się w kulturze popularnej za pośrednictwem hollywoodzkich superprodukcji.

- Faktycznie, areny były zdominowane przez mężczyzn, ale nie tylko niewolników, a od czasu do czasu pojawiały się na nich także kobiety. Ich obecność była czymś nietypowym, dlatego musiały przyciągać uwagę i ściągać tłumy - mówi w rozmowie z naukawpolsce.pap.pl historyk starożytności prof. Dariusz Słapek z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Chciały zdobyć sławę

Naukowiec zaznacza, że trudno jest jednoznacznie określić skalę zjawiska, bo w zapisach z epoki zachowały się do dziś tylko szczątkowe informacje na ten temat.

- Być może już cesarz August ustanowił ok. 22 r. prawo, wedle którego kobiety pochodzące z elit społecznych nie mogły brać udziału w igrzyskach gladiatorskich. To ciekawa informacja, bo sugeruje, że wiele kobiet chciało walczyć z własnej woli, co kolidowało jednak z wszelkimi normami społecznymi i obyczajami - zauważa historyk. Wtedy też postanowiono, że kobiety obserwujące dotąd walki z dowolnego miejsca (w otoczeniu mężczyzn) mogą zasiadać jedynie wysoko na koronie amfiteatru. - Wiele jednak wskazuje, że żadnego z tych przepisów po prostu nie przestrzegano - dodaje naukowiec.

Dlaczego kobiety chciały ryzykować swoje życie, walcząc na arenach? Zdaniem Słapka motywacje mogły być różne: chęć zdobycia sławy lub pieniędzy. - Zdobycie sławy przez kobietę gladiatora było z pewnością łatwiejsze niż przez mężczyzn, bo konkurencja była niewielka. Stanie się gwiazdą dla zmotywowanej kobiety nie było zatem zbyt trudne - uważa historyk.

Walka do pierwszej krwi

Nie zawsze kobiety walczyły na rzymskich arenach z własnej woli. Na przykład w 66 roku n.e. dla olśnienia Tirydatesa, władcy Armenii, Neron zorganizował pokaz w postaci polowania na dzikie zwierzęta przez... Etiopki. - Na arenach rzymskich początkowo pojawiły się kobiety sprowadzane spoza Rzymu - często z bardzo odległych rejonów Afryki, dopiero później same chciały na nich występować nawet kobiety z wysoko postawionych rodzin - wyjaśnia prof. Słapek. Zdarzały się też pojedynki kobiet skazanych na karę śmierci.

Kobiety zapewne nie obawiały się śmierci, bo - według historyka - ich walki trwały z reguły "do pierwszej krwi". - Szacujemy, że nawet w walkach gladiatorów tylko 10 proc. z nich kończyło się śmiercią. Krwawa jatka nie była po prostu opłacalna - gladiatorzy byli przede wszystkim dobrze wyszkolonymi showmanami i koszt ich wyszkolenia bywał bardzo wysoki - dodaje historyk.

Kobiety raczej nie walczyły z mężczyznami. Wynikało to z etosu gladiatora, który polegał na równej walce i pogardzie względem śmierci - wskazuje historyk. Dodaje, że kobiety walczyły nie tylko ze zwierzętami, ale też między sobą. Z niewielu znanych doniesień o walkach kobiet na arenach do naszych czasów przetrwała też informacja o igrzyskach z czasów cesarza Domicjana (70-96 r. n.e.), w których te w świetle pochodni stoczyły potyczkę z… karłami. 

Zakazu walk kobiet nie przestrzegano

Z Halikarnasu (obecnie w zachodniej Turcji - czyli w zasięgu Cesarstwa Rzymskiego) pochodzi płaskorzeźba z II w. n.e., na której widoczne są dwie gladiatorki Achillia i Amazonka w czasie pojedynku. - Z towarzyszącej inskrypcji wynika, że obie panie przeżyły potyczkę - zwraca uwagę naukowiec.

W 1996 r. archeolodzy natknęli się w Londynie na bogaty grób z poł. I w. Po analizach okazało się, że pochowano w nim kobietę w wieku ok. 25 lat. - Grób znajdował się na obrzeżach cmentarza i jego wyposażenie wskazuje, że była to gladiatorka walcząca w amfiteatrze w Londinium - opowiada prof. Słapek. Ulokowane grobu sugeruje, że kobieta przekraczała społeczne tabu walcząc na arenie - stąd odmówiono jej pochówku w prestiżowym miejscu.

Mimo że w początkach III w. ustanowiono prawo zupełnie zakazujące kobietom walk na arenach, wiadomo, że było ono ignorowane. - Choć kobiety gladiatorki były zjawiskiem marginalnym, to na arenach od Wysp Brytyjskich po dzisiejszą Turcję były obecne od I w. p.n.e. po kres organizowania widowisk na przełomie V i VI w. n.e. - podsumowuje historyk.

Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter >>> 

Chociaż wielcy królowie przeszli do historii, w Europie ciągle rządzi jeden monarcha absolutny

Więcej o: