Podczas zorganizowanej przez Biały Dom telekonferencji ambasador USA w Moskwie John Huntsman powiedział, że Donald Trump chce poprawy stosunków z Rosją, ale przyszłość tych relacji zależy od władz na Kremlu. „Piłka jest po stronie rosyjskiej” - podkreślił Huntsman dodając, że prezydent Trump podtrzymuje zdanie, iż Rosja powinna ponosić konsekwencje swojej „szkodliwej działalności”. Doradcy prezydenta Stanów Zjednoczonych poinformowali, że podczas rozmów z Władimirem Putinem prezydent Trump podejmie temat Ukrainy, Syrii, wyścigu zbrojeń i rosyjskiej ingerencji w amerykańskie wybory.
Podczas tej samej telekonferencji wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu, który występował pod warunkiem zachowania anonimowości, został zapytany o doniesienia mediów na temat możliwości zmniejszenia liczebności amerykańskich wojsk w Niemczech i czy ten temat pojawi się w czasie szczytu NATO w Brukseli. „Nie rozmawiamy w ogóle na temat zmian w rozlokowaniu i zmniejszaniu liczebności naszych wojsk w Niemczech z obecnego poziomu 32 tysięcy żołnierzy” - zapewnił przedstawiciel Białego Domu. Urzędnik ocenił, że potrzebne jest wzmocnienie współpracy wojskowej Stanów Zjednoczonych i Niemiec, a nie jej osłabienie.
O możliwości zmniejszenia obecności wojskowej USA w Niemczech pisał kilka dni temu dziennik "Wall Street Journal". Według gazety, jeden z rozważanych wariantów zakłada przeniesienie części amerykańskich oddziałów do Polski.