Donald Tusk przebywa obecnie na szczycie G7 w Kanadzie. Spotkał się tam m.in. z Donaldem Trumpem, Justinem Trudeau i Angelą Merkel. Szczyt G7 dotyczy kwestii handlowych. Tu na pierwszy plan wybija się spór USA z pozostałymi państwami. Potocznie mówi się o wojnie handlowej USA. Trump nałożył cła na import z UE, Kanady i Meksyku.
Na zdjęciach wszystko wygląda miło i - jak mówiła Angela Merkel - dotychczasowe spotkania "przebiegły w sympatycznej i przyjemnej atmosferze". Kanclerz Niemiec zaznaczyła jednak, że rozmowy są wyjątkowo trudne. - W pierwszym dniu szczytu dyskutowano o globalnej gospodarce, o rynku pracy oraz o nowych technologiach - poinformowała.
- Ciągle pozostaje wiele spornych spraw, które są powszechnie dobrze znane. Nadal pozostaje otwarte pytanie o globalny handel i o ochronę klimatu - podkreśliła Merkel. I dodała, że kwestie te na razie nie zostały uwzględnione w porządku obrad. - Na obecnym etapie nie mogę stwierdzić, czy na zakończenie szczytu dojdzie do wydania wspólnego oświadczenia, czy tylko końcowe oświadczenie wyda gospodarz, czyli Kanada - podsumowała kanclerz.
- W pracy ze wszystkimi partnerami z G7 - napisał pod zdjęciem z prezydentem USA Donald Tusk.
Jest nawet filmik. Widać na nim serdeczne powitanie Donalda Tuska i Małgorzaty Tusk z Justinem Trudeau i jego żoną Sophie Gregoire.
Przed odlotem z Waszyngtonu prezydent USA Donald Trump zaproponował, by do G7 przywrócić Rosję, która została wyrzucona z tej grupy po aneksji Krymu.
Później prezydent USA podczas spotkania z premierem Justinem Trudeau pozwolił sobie na żart ze sporu handlowego z Kanadą. - Justin zgodził się znieść wszystkie cła i bariery handlowe pomiędzy Kanada a Stanami Zjednoczonymi - mówił Donald Trump.