Oto nowy rząd Hiszpanii. Spójrzcie tylko na to zdjęcie i policzcie dla odmiany mężczyzn

Na 18 desygnowanych właśnie ministrów w hiszpańskim rządzie aż 11 to kobiety. Zajmą się m.in. finansami czy obronnością. W Europie tylko Szwecja ma więcej pań na szczycie władzy.

Nowy premier Hiszpanii Pedro Sanchez pokazał skład swojego rządu. Aż 11 resortami rządzić będą kobiety, a jedynie 6 przypadło mężczyznom. Jak podaje portal news.sky.com tylko Szwecja ma więcej kobiet w rządzie, tam resortami rządzi 12 pań.

Nowy rząd w Hiszpanii z przewagą kobiet

Wśród ministerstw, które przypadły kobietom znajdują się m.in. resort obrony czy finansów i gospodarki. Socjalistyczny premier powiedział, że jest "całkowicie oddany równości". Na swoją zastępczynię Pedro Sanchez wyznaczył Carmen Calvo, która jest specjalistką od prawa konstytucyjnego. Na czele ministerstwa finansów stanie Maria Montero. Za gospodarkę odpowiadać będzie natomiast Nadia Calvino, a obronnością Hiszpanii zajmie się Margarita Robles, a Dolores Delgado zajmie się resortem sprawiedliwości.

 

Wielu ministrów z załogi Sancheza to osoby, które do tej pory nie działały w polityce. Tak jest w przypadku Pedro Duque, byłego astronauty, który objął stanowisko ministra nauki, innowacji i szkolnictwa wyższego. Z kolei dziennikarz i pisarz Maxim Huerta zajmie się kulturą i sportem.

Czemu Hiszpania ma nowy rząd?

Pedro Sanchez z Partii Socjalistycznej został premierem po tym, jak hiszpański parlament przyjął wotum nieufności dla centroprawicowego rządu Mariano Rajoya. Za wnioskiem głosowało 180 deputowanych, przeciwko 169, a jeden wstrzymał się od głosu. Opozycja wygrała głosowanie dzięki poparciu deputowanych z małych partii, w tym baskijskich nacjonalistów.

Powodem złożenia wniosku o wotum nieufności była afera korupcyjna z udziałem polityków partii rządzącej. To była bardzo głośna sprawa w Hiszpanii. Partii Rajoya zasądzono blisko 250 tys. euro kary za czerpanie korzyści z korupcji. W siatce korupcyjnej znaleźli się zarówno politycy, jak i przedsiębiorcy, z których część spędzi teraz za kratami nawet kilkadziesiąt lat.

Brytyjski minister spóźnił się na spotkanie z uznaną profesor. Było mu tak głupio, że złożył dymisję

Więcej o: