Ustawa o IPN zagraża wolności słowa? Dziś debata w brytyjskim parlamencie

O godzinie 10.30 polskiego czasu w brytyjskim parlamencie rozpocznie się debata o polskiej ustawie o IPN. Pomysłodawca debaty uważa prawo za zagrożenie dla wolności słowa.

Grupa deputowanych będzie dyskutować nad rozwiązaniami pozwalającymi na karanie więzieniem za twierdzenia, jakoby naród lub państwo polskie były współodpowiedzialne za Holocaust.

Organizatorem debaty jest Alex Sobel - przedstawiciel Partii Pracy. Zdaniem posła, ustawa "zagraża dokumentowaniu Holocaustu". W liście wysłanym w kwietniu do szefa brytyjskiej dyplomacji Sobel przekonuje, że rozwiązania ustawy symbolizują tendencje autorytarne narastające, według posła, w środkowej Europie. Jako przykład polityk wymienia też Węgry.

"Nie chcemy umniejszać cierpienia milionów Polaków podczas nazistowskiej okupacji, ale nie możemy pozwolić, by w imię nacjonalistycznych interesów przepisywano historię" - przekonuje poseł w tym samym liście, podpisanym przez 64 posłów, głównie lewicowych, choć wśród sygnatariuszy są też podpisy konserwatystów, liberałów i posła Szkockiej Partii Narodowej.

Debata będzie się odbywała nie w głównej sali, ale w znajdującej się nieopodal Westminster Hall. Ta przestrzeń, pamiętająca XI stulecie, jest przeznaczona dla debat o niższej wadze niż te w sali plenarnej. Organizowane są tam tzw. debaty na wniosek prywatny posłów. Każdy deputowany może zainicjować wymianę opinii na temat szczególnie dla niego ważny. Na dziś zaplanowano m.in. rozmowę o konflikcie w Sudanie Południowym, ale też o łataniu dziur w brytyjskich drogach. Debaty są prowadzone przez wicemarszałka Izby Gmin. Nie kończą się głosowaniem. Wnioski z debat nie są dla rządu wiążące.

Alex Sobel ma korzenie polsko-żydowskie. Jego ojciec to Leopold Sobel - dziennikarz, historyk i tłumacz, który wyemigrował z Polski w 1964 roku. Na jego ciotce przeprowadzano w niemieckich obozach brutalne eksperymenty medyczne.

Prezes IPN: Nowe prawo sparaliżowało międzynarodowe relacje

O negatywnych konsekwencjach obowiązywania znowelizowanej ustawy IPN mówi w "Gościu Niedzielnym" prezes IPN Jarosław Szarek. Prezes przyznaje, że nowe prawo dosłownie sparaliżowało kontakty Instytutu z naukowcami badającymi Holokaust na świecie.

Anders wytyka Jakiemu błąd ws. ustawy o IPN. 'Absolutnie tragiczna sytuacja międzynarodowa'

Więcej o: