Erupcja wulkanu Fuego w Gwatemali największe straty spowodowała w wiosce Rodeo, która została spalona. Służby ratunkowe przeszukują jej pozostałości w poszukiwaniu poszkodowanych. Z powodu strumienia lawy służby ratunkowe nie mogą dostać się do sąsiedniej wioski, La Libertad, gdzie znajdować się mogą kolejne ofiary – podaje „The Telegraph”.
Wybuch wulkanu na Hawajach >>>
Wulkan Fuego, którego nazwę można przetłumaczyć jako Wulkan Ognia, znajduje się 40 kilometrów od stolicy Gwatemali. Jego wysokość wynosi 3763 metry. Jest najbardziej aktywnym wulkanem Ameryki Środkowej. Od lutego zeszłego roku obserwowano okres jego wzmożonej aktywności.
Wulkan Fuego wyrzucił w powietrze strumień gorącej czerwonej lawy, dymu i popiołu, które spadły na stolicę oraz na inne miasta. Agencja ds. Katastrof w Gwatemali podała, że doszło do ewakuacji ponad trzech tysiąca ludzi, a zasięg wybuchu objął tereny zamieszkiwane przez około 1,7 miliona osób. Jedyny pas startowy tamtejszego lotniska został zamknięty ze względu na przedostanie się dużej ilości pyłów wulkanicznych do atmosfery.
Prezydent Gwatemali Jimmy Morales rozważa wprowadzenie stanu klęski żywiołowej w rejonach, które zostały najbardziej dotknięte katastrofą. Gwatemalski Krajowy Instytut Sejsmologii i Wulkanologii podał, że była to najsilniejsza erupcja od 1979 roku.