- Służenie jako premier było dla mnie honorem - powiedział były już szef hiszpańskiego rządu Mariano Rajoy. Zapewniał, że zostawia Hiszpanię jako lepszy kraj, niż ją zastał w 2011 roku. Odszedł jednak nie w atmosferze honoru, a skandalu korupcyjnego - opisuje "The Guardian".
Nowym premierem zostanie Pedro Sánchez, lider opozycyjnej Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej.
Złożony przez Sáncheza wniosek z wotum nieufności poparło 180 członków parlamentu. Do odwołania premiera potrzeba było co najmniej 176 głosów. Opozycja wygrała głosowanie dzięki poparciu deputowanych z małych partii, w tym baskijskich nacjonalistów.
Pedro Sanchez ma objąć urząd premiera w poniedziałek, a kilka dni później parlament będzie głosował nad zatwierdzeniem jego rządu.
Przez 7 lat rządów już wcześniej dochodziło do skandali w rządzącej Partii Ludowej. Tym razem hiszpański sąd uznał członków partii winnych czerpania ogromnych zysków z poważnej intrygi korupcyjnej.