Władze katolickiej diecezji w mieście Rancagua w Chile zdecydowały o zawieszeniu 14 księży. Trwa śledztwo w sprawie ich "niewłaściwego postępowania" - podaje agencja Reuters. Decyzja została ogłoszona po spotkaniu 68 księży z diecezji.
- Zastosowano środki zapobiegawcze - stwierdził w rozmowie z dziennikarzami ksiądz Gabriel Becerra.
Watykan ujawnił, że papież Franciszek wkrótce spotka się z kolejną grupą ofiar molestowania seksualnego przez księży w Chile. W tym miesiącu rozmawiał z trzema mężczyznami, którzy byli molestowani przez księdza w Santiago w latach 70. i 80. Wiadomo, że ofiar duchownego mogło być więcej.
W piątek wszyscy biskupi z tego kraju złożyli na ręce papieża rezygnację. 34 chilijskich hierarchów gościło w Watykanie na zaproszenie Franciszka, by złożyć wyjaśnienia. Po pięciu spotkaniach z papieżem, ogłosili decyzję o oddaniu się do dyspozycji papieża.
Wyrazili skruchę i przeprosili za krzywdy, wyrządzone przez chilijskich duchownych ofiarom i całemu Kościołowi. Zobowiązali się również do naprawy wyrządzonych szkód. Zapowiedziano, że papież rozpatrzy każdą ze złożonych rezygnacji z osobna.
Papież Franciszek oskarżył chilijskich biskupów o niszczenie dowodów przestępstw seksualnych, naciski na kościelnych prawników, by minimalizować oskarżenia, a także zaniedbania w kwestii ochrony dzieci przed księżmi-pedofilami.
Rozmiary nadużyć seksualnych w chilijskim Kościele i przypadki ich ukrywania przedstawił papieżowi po inspekcji jego specjalny wysłannik, arcybiskup Charles Scicluna - metropolita maltański i członek Kongregacji Nauki Wiary.