Północnokoreański oficer oraz towarzyszący mu cywil uciekli dziś drogą morską z Północy na Południe - poinformowało południowokoreańskie ministerstwo obrony.
Agencja informacyjna Yonhap podała, że uciekinierzy poprosili o azyl w Korei Południowej. Łódkę z obywatelami Korei Północnej przechwyciła południowokoreańska straż przybrzeżna. Uciekinierzy przekazani zostali służbie wywiadu Korei Południowej.
Jak przekazała Yonhap, południowokoreański wywiad starał się powiadomić o ucieczce oficera właściwe służby w Korei Północnej, jednak próby nawiązania łączności telefonicznej zakończyły się porażką.
'Wjazd wzbroniony'. Znak ostrzegawczy w Korei Południowej na wjeździe do strefy zdemilitaryzowanej, niedaleko granicy z Koreą Północną Fot. Ahn Young-joon / AP Photo
W Korei Południowej przebywa ponad 30 tysięcy osób, które zdecydowały się na ucieczkę z Korei Północnej z powodu warunków, jakie panują w kraju Kim Dzong Una. Ucieczki oficerów należą do rzadkości.
Kilka miesięcy temu było za to głośno o brawurowej ucieczce żołnierza (nagranie na końcu artykułu). Żołnierz został kilkukrotnie postrzelony, ale udało się go uratować. W jego ciele lekarze znaleźli pasożyty.
Zobacz zdjęcia Kim Dzong Una z koreańskiego szczytu >>>
Ostatnio Kim Dzong Un prowadził dyplomatyczną ofensywę. Spotkał się z prezydentem Południa i planował spotkanie z Donaldem Trumpem.
Kim Dzong Un przekroczył granicę Korei Północnej AP / AP
Eksperci zwracali jednak uwagę, że to gesty na potrzeb polityki międzynarodowej. Los Koreańczyków z "najbardziej zamkniętego kraju świata", którzy żyją pod ścisłą kontrolą reżimu i niejednokrotnie cierpią głód oraz represje, raczej się na razie nie poprawi.
Polecamy też: W światowych mediach uśmiechy i uściski, a jak propaganda Kima pokazała szczyt? Sprytne