Ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle już dziś. O Meghan Markle rozpisują się z tej okazji brytyjskie media. Jedna historia zwraca szczególną uwagę. Aktorka pokazała, że ma wielkie serce. Uratowała starego, niechcianego pieska. Dziś beagle o imieniu Guy zacznie prawdziwie królewskie życie.
Guy trafił do schroniska w USA po tym, jak znaleziono go w lesie. Mijały lata i nikt nie chciał go adoptować. Piesek znalazł się na liście zwierząt przeznaczonych do uśpienia. Jego los odmienił się jednak dzięki dobrym ludziom.
Jak opisał "The Guardian", schronisko zwróciło się o pomoc do Dolores Doherty, która w Kanadzie prowadzi organizację ratującą beagle. Doherty obiecała pomóc psu i zabrała go do Kanady. Od razu zaczęła działać. Zawiozła Guy' na tzw. piknik adopcyjny na przedmieściach Toronto. Tam osoby zainteresowane posiadaniem pieska mogły przygarnąć zwierzaka.
Dolores Doherty do dziś wspomina, jak Guy patrzył na ludzi swoimi wielkimi, smutnymi oczami. Wtedy pojawiła się aktorka Meghan Markle, która w tym czasie przebywała w Toronto (kręcono tam serial "Suits"). Markle od razu pokochała Guy'a.
Dziś Doherty może śledzić życie pieska na Instagramie Markle. Jak zareagowała na wiadomość, że wiekowy beagle dołączy do rodziny królewskiej po tym, jak Meghan Markle poślubi księcia Harry'ego? - To przechodzi moje najśmielsze wyobrażenia - cieszy się kobieta, która całe życie poświęciła zwierzętom. I dodaje, że to historia "jak z bajki".
Meghan Markle ma też drugiego psa. Bogart jest jednak za stary, by odbyć podróż przez Atlantyk. Zajęli się nim bliscy znajomi aktorki.
19 maja to nie tylko dzień książęcego ślubu. To także Warszawski Dzień Zwierząt 2018. W parku na Agrykoli odbędzie się piknik adopcyjny. "Będziecie mieli szansę poznać ponad 100 psów, które jeszcze czekają na swoje domy" - zachęcają organizatorzy. Jeśli ktoś już ma pieska, może z nim przyjść na to wydarzenie. Od godziny 12.00 na miejscu czekają atrakcje, m.in. kącik fotograficzny.