Korea Północna zaplanowała likwidację poligonu Punggye-ri, na którym przeprowadza testy nuklearne na od 23 do 25 maja. Jak poinformowały północnokoreańskie media dokładny termin zależeć będzie od warunków pogodowych.
Państwowa agencja informacyjna KCNA podała, że likwidacja poligonu badań jądrowych wiąże się z całkowitym wysadzeniem wszystkich tuneli, zablokowaniem wejść do nich i usunięciem wszystkich punktów obserwacyjnych, budynków badawczych i posterunków bezpieczeństwa.
Na wydarzenie mają być zaproszeni dziennikarze z USA, Chin, Rosji, Wielkiej Brytanii i Korei Południowej. Ma to pokazać "transparentność" procesu.
Wczoraj władze w Pjongjangu zadeklarowały, że nie będą już więcej przeprowadzać niezapowiedzianych testów rakiet ani innych działań, które są zagrożeniem dla cywilnego ruchu lotniczego.
Poligon testów jądrowych Korei Północnej Punggye-ri Fot. AP
Korea Północna zapowiadała zamknięcie poligonu już w kwietniu, po szczycie z południowym sąsiadem. Na historycznym spotkaniu kraje mówiło o „pełnej denuklearyzacji” Półwyspu. Prezydent Mun Dze In i Kim Dzong Un podczas spotkania w Panmundżom ogłosili rozpoczęcie „ery pokoju” na Półwyspie Koreańskim.
Zamknięcie ośrodka, w którym Korea Północna przeprowadzała testy jądrowe ma być pierwszy krok na drodze do denuklearyzacjo. Do całkowitego wstrzymania prac nad atomem ma dojść także w maju. Poinformowały o tym jednak nie władze w Pjongjangu, a przedstawiciel południowokoreańskiego pałacu prezydenckiego. Wypełnianie zobowiązań Korei Północnej w kwestii uwolnienia Półwyspu od broni jądrowej mają nadzorować eksperci, a także dziennikarze.
Także w kwietniu pojawiły się informacje ekspertów, jakoby doszło do zawalenia się podziemnych tuneli, w których Korea Północna przeprowadzała testy jądrowe. Te doniesienia dementował Kim Dzong Un.
W najbliższym czasie w Korei Północnej o 30 minut naprzód przestawione zostaną też zegary, dzięki czemu na Półwysep Koreański administracyjnie powróci jedna strefa czasowa. Decyzją Kim Dzong Una została ona zmieniona względem Seulu dopiero w 2015 roku.
Pod koniec tygodnia Biały Dom podał miejsce i datę historycznego spotkania z Kim Dzong Unem. Donald Trump ujawnił, że historyczny szczyt przywódców Korei Północnej i USA odbędzie się 12 czerwca w Singapurze.
"Wysoce oczekiwane spotkanie między Kim Dzong Unem i mną odbędzie się w Singapurze 12 czerwca. Obaj spróbujemy sprawić, by był to wyjątkowy moment dla światowego pokoju" - napisał na Twitterze Trump. Szczegóły zostały prawdopodobnie ustalone na spotkaniu Kima z nowym Sekretarzem Stanu USA Mike'm Pompeo. Korea zgodziła się na uwolnienie trzech obywateli USA, który także pod koniec tygodnia wrócili do ameryki.