O sprawie poinformował amerykański „Newsweek”. Rosyjska telewizja publiczna Rossija 24 instruuje mieszkańców kraju, jak wyposażyć bunkry w wodę i produkty spożywcze, by przetrwać w razie wybuchu wojny.
Rosyjska telewizja publiczna straszy wojną z USA
Strasząc prawdopodobnym konfliktem między dwoma supermocarstwami, Rosją i USA, Rossija 24 zaleca, by mieszkańcy Rosji zaopatrzyli się m.in. w sól, owsiankę i inne produkty, które się szybko nie zepsują i mogą długo poleżeć na półkach.
Dziennikarz stacji tłumaczył, że mleko w proszku może przetrwać nawet pięć lat, ryż i cukier - nawet osiem. Prowadzący pokazał nawet, jak przyrządzić makaron w schronie. Na zdjęciach widać konserwy, butelki z wodą, a nawet alkohol, najprawdopodobniej wódkę.
Na początku programu Rossija 24 pokazała zdjęcia eksplozji nuklearnej, tuż za plecami mówiącego dziennikarza. Stwierdził, że „prawdziwa panika panuje nie tutaj, ale za oceanem”, sugerując, że Amerykanie są przerażeni wizją wojny z Rosją.
Prowadzący wyjaśnił także, ile wody potrzeba do picia, ile do mycia twarzy i rąk, a także ile przyda się do codziennego przygotowywania posiłków w schronie. Wyliczenia stacji były do tego stopnia skrupulatne, że tłumaczył nawet jak ilość potrzebnej wody zmienia się w zależności od temperatury panującej w schronie. W programie zarekomendowano również zakup masek gazowych oraz odczytano krótki przewodnik o tym, jak przetrwać wojnę nie ulegając panice i nie wydając wszystkich oszczędności.
Donald Trump: "Rosjo, bądź gotowa"
Program wyemitowano dzień po tym, jak Donald Trump zapowiedział, że USA planuje interweniować w Syrii po ataku chemicznym na szpital w miejscowości Duma na przedmieściach Damaszku. Amerykanie o atak oskarżają prezydenta Syrii, Baszara Al-Asada. Trump napisał na Twitterze, żeby Rosja była „gotowa”.
Rosja obiecuje, że zestrzeli wszystkie rakiety wystrzelone w Syrii. Bądź gotowa Rosjo, bo (rakiety - red.) będą nadchodziły, ładne, nowe i "inteligentne!" Nie powinnaś bratać się ze zwierzęciem (tak Trump nazwał ostatnio Asada - red.), które gazem zabija swój naród i jeszcze ma z tego satysfakcję!
- napisał amerykański przywódca w środę.
W ten sposób amerykański przywódca odpowiedział na słowa rosyjskiego ambasadora w Libanie, Aleksandra Zasypkina, który dzień wcześniej powiedział, że „Jeśli nastąpi atak ze strony Amerykanów, (...) pociski zostaną zestrzelone, a na cel będą również wzięte miejsca, z których (rakiety – red.) wystrzelono”.
Kilka godzin później Donald Trump napisał na Twitterze, że stosunki amerykańsko-rosyjskie są najgorsze w historii, nawet niż za czasów zimnej wojny. Stwierdził, że nie ma powodu, by tak było, i zapytał: „Zatrzymamy wyścig zbrojeń?”.
