Śmigłowiec, należący do lokalnych linii Wostok, rozbił się 11 kwietnia nad ranem w okolicach miasta Chabarowsk na dalekim wschodzie Rosji, niedaleko granicy z Chinami. Maszyna rozbiła się w okolicy zabudowań mieszkalnych, ale żadnemu z mieszkańców nic się nie stało.
Jak opisuje rosyjska agencja TASS, w katastrofie śmigłowca Mi-8 zginęło sześciu pasażerów. Do wypadku doszło podczas lotu ćwiczeniowego, a helikopter rozbił się podczas awaryjnego lądowania, spowodowanego przez trudne warunki atmosferyczne.
Maszyna po uderzeniu w ziemię zapaliła się, wywołując też mały pożar w okolicy.
Strażacy na miejscu zajmowali się więc nie tylko gaszeniem śmigłowca, ale też zapobiegnięciem rozprzestrzenienia się ognia. Na nagraniach z okolic miejsca wypadku widać czarne kłęby dymu, które unosiły się nad miejscem katastrofy.