Konserwatywni hierarchowie Kośioła katolickiego skrytykowali adhortację papieża Franciszka „Amoris Laetitia” z 2016 roku. Papież pozwolił w niej rozwodnikom w nowych związkach na przystępowanie do komunii świętej. Pod warunkiem, że zachowają wstrzemięźliwość seksualną, czyli gdy wykluczą grzech cudzołóstwa. Papież postulował, by każdy przypadek rozpatrywać indywidualnie.
Krytykujący decyzję Franciszka hierarchowie stwierdzili, że decyzja przywódcy Kościoła katolickiego nie spodobała się wielu wiernym.
Z powodu sprzecznych interpretacji adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia” na całym świecie wśród wiernych szerzy się niezadowolenie i zamieszanie
- stwierdzili duchowni w deklaracji ogłoszonej w sobotę podczas konferencji „Dokąd zmierzasz Kościele?” w Rzymie, cytowani przez portal pch24.pl.
Wśród krytyków jest dwóch kardynałów: Raymond Leo Burke z USA i Walter Brandmueller z Niemiec. Poparli ją także biskup pomocniczy Astany Athanasius Schneider, były przewodniczący włoskiego Senatu Marcello pera oraz kardynał z Hong Kongu, Zen Ze-Kiun.
Usilna prośba o wyjaśnienie, skierowana do ojca świętego przez około milion wiernych, ponad 250 uczonych i kilku kardynałów, nie doczekała się odpowiedzi. (…)Wśród wynikłego poważnego niebezpieczeństwa dla wiary i jedności Kościoła my, ochrzczeni i bierzmowani członkowie Ludu Bożego, jesteśmy wezwani do potwierdzenia naszej wiary katolickiej.
- czytamy w dokumencie.
Duchowni opisują w nim co myślą na temat rozwiedzionych katolików.
Dlatego w zgodzie z autentyczną tradycją Kościoła oświadczamy i wyznajemy, że:
1) Zatwierdzone i skonsumowane małżeństwo pomiędzy dwiema ochrzczonymi osobami może być rozwiązane tylko przez śmierć.
2) Dlatego połączeni ważnym małżeństwem chrześcijanie, którzy łączą się z drugą osobą, podczas gdy ich małżonek wciąż żyje, popełniają grzech ciężki cudzołóstwa.
3) Jesteśmy przekonani, że jest to absolutne przykazanie moralne, które obowiązuje zawsze i bez wyjątków.
4) Jesteśmy także przekonani, że żaden subiektywny osąd sumienia nie może uczynić wewnętrznie złego czynu dobrym i legalnym.
5) Jesteśmy także przekonani, że ocena dotycząca możliwości udzielenia sakramentu rozgrzeszenia nie opiera się na możliwości przypisania popełnionego grzechu, ale na zamiarze penitenta, by porzucić sposób życia, który jest sprzeczny z przykazaniami Bożymi.
6) Jesteśmy przekonani, że osoby rozwiedzione i w ponownym cywilnych związkach małżeńskich, a niechętne żyć we wstrzemięźliwości, żyją w sytuacji, która jest obiektywnie przeciwna prawu Bożemu, a zatem nie mogą przyjmować Komunii Eucharystycznej.
- czytamy w liście. To drugi dokument, który krytykuje decyzję papieża Franciszka. Pierwszym była „Dubia” z 2016 roku. Wtedy również podpisali go kardynałowie Raymond Leo Burke z USA i Walter Brandmueller z Niemiec, a także zmarli już Carlo Caffarra z Włoch oraz Joachim Meisner z Niemiec.
Kardynał Burke zasugerował, że papież Franciszek może opaść w herezję.
Jak pokazuje historia, możliwe jest, że papież sprawując swą władzę może popaść w herezję lub zaniedbać swój pierwszy obowiązek, jakim jest ochrona i krzewienie jedności wiary, kultu i dyscypliny
- stwierdził Burke cytowany przez katolicki portal Cruxnow.com.