- Błagamy dziś o owoce pokoju na całym świecie, zaczynając od ukochanej przez nas i cierpiącej od dawna ziemi syryjskiej - powiedział w wielkanocnym orędziu papież Franciszek.
Zaapelował do "sumień wszystkich politycznych i wojskowych przywódców" o "natychmiastowe zakończenie rzezi". Franciszek podkreślił, że osoby przebywające na terenach ogarniętych wojną powinny uzyskać wsparcie humanitarne.
Papież wspomniał także o konflikcie w Jemenie, który od marca 2015 roku kosztował życie około 10 tysięcy osób. Mówił o tym, że Ziemia Święta doświadcza ran wynikających z konfliktu, a bezbronni nie są oszczędzani.
W swym wystąpieniu papież mówił też o Sudanie Południowym, Demokratycznej Republice Konga i Ukrainie.
Franciszek apelował o "owoce dialogu na Półwyspie Koreańskim", by "prowadzone rozmowy mogły przyczynić się do pokoju i harmonii w regionie".
Apelował o solidarność z uchodźcami, zmuszonymi do opuszczenia swojej ziemi i pozbawionymi wszystkiego.
Franciszek prosił o pokój dla całego świata. Podkreślał, że "zmartwychwstanie Chrystusa jest prawdziwą nadzieją świata". - Przynosi owoce nadziei i godności, tam gdzie jest ubóstwo i wykluczenie, gdzie jest głód i brakuje pracy, pośród osób przesiedlonych i uchodźców - wiele razy odrzucanych przez obecną kulturę - ofiarom przemytu narkotyków, handlu ludźmi oraz niewolnictwa naszych czasów - mówił papież.
Na zakończenie Franciszek złożył wszystkim życzenia wielkanocne i udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi (miastu i światu).