Inicjatorami listu do polskiego premiera byli Republikanin Marco Rubio (były kandydat w prawyborach prezydenckich) i Demokratka Tammy Baldwin. W sumie podpisało się pod nim 58 senatorów ze 100-osobowej izby.
Politycy - wśród których są m.in. wpływowi Chuck Schumer i Ted Cruz - piszą w sprawie "ustawodawstwa umożliwiającego ofiarom Holocaustu i ich rodzinom dochodzenie odszkodowania lub zwrotu mienia, które zostało bezprawnie przejęte przez nazistów, a następnie znacjonalizowane przez komunistów". W skrócie chodzi o ustawę reprywatyzacyjną.
"Ponad połowa Senatu" - podkreślają autorzy - "zachęca polski rząd do przyjęcia sprawiedliwego i rzetelnego ustawodawstwa dot. zwrotu mienia". Chcą, aby "zapewniło ono sprawiedliwość dla "wszystkich ofiar". Senatorowie są też rozczarowani, że Polska "jest jedynym dużym krajem europejskim, który nie uchwalił kompleksowego prawa dot. zwrotu mienia lub rekompensaty".
Politycy podkreślają związki USA i Polski m.in. w kwestiach historii i bezpieczeństwa, a także "uznanie dla osiągnięć Polonii". Zaraz po tym wyrażają jednak zaniepokojenie w sprawie ustawy reprywatyzacyjnej i zwrotu mienia ofiar Holocaustu.
- wymieniają swoje obawy członkowie Senatu.
Politycy oceniają, że "projekt ustawy w obecnej formie dyskryminowałby praktycznie wszystkich amerykańskich ocalałych (z Holocaustu - red.) oraz spadkobierców przez to, że nie są oni obecnie polskimi obywatelami i nie byli mieszkańcami Polski, gdy ich własność została znacjonalizowana". Dodają, że ustawa wyklucza też spadkobierców spoza pierwszego stopnia pokrewieństwa. "To w nieproporcjonalny sposób uderzyłoby w żydowskie ofiary i ich rodziny" - ostrzegają.
Wierzymy, że nasz sojusz jest zakorzeniony w naszych wspólnych demokratycznych ideałach, w tym w poszanowaniu rządów prawa i jego zdolności do zapewnienia sprawiedliwości ofiarom
- piszą senatorowie USA. I zachęcają Mateusza Morawieckiego, by Polska uchwaliła "sprawiedliwą ustawę reprywatyzacyjną".