Dziecku w samolocie brakowało tlenu, było kilka minut od śmierci. Piloci zwiększyli prędkość
6 marca samolotem z Tunisu do Mediolanu leciała młoda para ze swoim maleńkim dzieckiem. Dziewczynka o imieniu Amina przyszła na świat zaledwie 10 dni wcześniej i ważyła 1,6 kg. To nie była dla nich zwykła podróż. Otóż u dziecka zdiagnozowano wadę serca, która wymagała natychmiastowej operacji. Specjaliści uznali, że najlepiej będzie ją przeprowadzić w szpitalu San Donato w Mediolanie.
Jak podaje włoska gazeta "Corriere Della Sera", w podróż razem z rodziną wybrał się ordynator placówki w Mediolanie, który miał czuwać nad bezpieczeństwem dziewczynki. Dziecko przez całą podróż miało oddychać dzięki butli tlenowej. Niestety już na samym początku pojawiły się problemy. Lot był opóźniony aż o kilka godzin. W pewnym momencie zaczęło brakować tlenu. Udało się znaleźć dwie zapasowe butle, ale one mogły starczyć jedynie na 90 minut, lot natomiast miał trwać 100 minut. W związku z tym lekarz poprosił pilota o przyspieszenie. Później okazało się, że temperatura dziecka zaczęła spadać, co mogło spowodować zatrzymanie akcji i tak słabego już serca.
Zdecydowano się na podwyższenie temperatury do maksimum. Lekarz wyjaśnił pasażerom, że to koniecznie. Mimo że wszyscy byli zgrzani, nikt nie protestował.
Na lotnisko Malpensa w Mediolanie udało się dotrzeć w 85 minut. Po wylądowaniu dziecko zostało zabrane przez pogotowie, a na drugi dzień zoperowane. Operacja się udała i cała trójka wróciła do Tunezji.
-
Jarosław Kaczyński miał się zaszczepić. Jego wizyta została odwołana. "Boimy się o prezesa"
-
Rolnicy próbowali przedostać się do premiera. Ekspert krytykuje akcję służb. "Ochrona była zbyt daleko"
-
"Czara goryczy się przelała". W podkomisji smoleńskiej wojna, a rodziny są wściekłe na Macierewicza
-
Sosnowiec. 12-latka wzywała pomocy na ulicy. Matka bała się zgłosić, że ojciec znęca się nad rodziną
-
Rolnicy przeszkodzili w otwarciu obwodnicy. Premier "czym prędzej się oddalił". Donald Tusk komentuje
- Wrocław. Dominikanie przepraszają za historię sprzed lat. Mówią o "religijnej sekcie"
- Prof. Andrzej Matyja: Pojawił się nowy objaw koronawirusa, który wcześniej nie występował
- Brudziński w TVP zaatakował opozycję: "Popaprańcy", "frustraci", "rozedrgani emocjonalnie"
- Abp Tadeusz Wojda: Będę chciał rozwiązać problem pedofilii w archidiecezji gdańskiej
- Ile potrwa trzecia fala koronawirusa? Prof. Gut: To zależy od dwóch czynników. W obu nawalamy