Nazywa się Bennu i jest asteroidą. Według NASA zmierza w kierunku Ziemi i może w nią uderzyć

Bennu jest niedawno odkrytą asteroidą, która co kilka lat odwiedza okolice Ziemi. Zdaniem naukowców z NASA istniej szansa - choć niewielka - że asteroida w niedalekiej przyszłości zderzy się z naszą planetą. Wyliczono nawet dokładną datę katastrofy.

Asteroida został odkryta w 1999 roku przez specjalistów w ramach Projektu Poszukiwania Planetoid Bliskich Ziemi (LINEAR), który wykrywa i śledzi obiekty znajdujące się w pobliżu Ziemi. 

Bennu kształtem przypomina bączka - dziecięcą zabawkę. Niestety nie da się tego samego powiedzieć o rozmiarach asteroidy. Ma około 500 metrów średnicy i okrąża Słońce raz na 1,2 roku lub 436 dni. Co sześć lat zbliża się na niewielką odległość Ziemi, na około 300 000 kilometrów - w obrębie orbity ziemskiego księżyca.

Bennu jest częścią małej klasy asteroidów węglowych, które prawdopodobnie zawierają w sobie prymitywne materiały, takie jak materiały lotne (związki o niskiej temperaturze wrzenia), aminokwasy i cząsteczki organiczne, które mogły być prekursorami życia na Ziemi, uważają naukowcy z Uniwersytetu w Arizonie - podaje portal Space.com.

Asteroidy, takie jak Bennu, są cennym materiałem dla astrofizyków, ponieważ dostarczają naukowcom informacji o tym, w jakich warunkach powstawał Układ Słoneczny. Krótko mówiąc, są czymś w rodzaju kapsuły czasu z danymi.

Dlatego naukowcy wysłali na Bennu sondę, która dotrze na obiekt w 2019 r. Po pobraniu próbek i dokładnej analizie powierzchni, dane powrócą na  Ziemię w 2023 r.

Możliwa kolizja z Ziemią 

Według naukowców, Bennu jest wyższy od Empire State Building, a w przypadku zderzenia z Ziemią, uwolni 1200 megaton energii - 80 000 razy więcej niż bomba zrzucona na Hiroszimę.

Sprawa wygląda na tyle poważnie, że naukowcy z Lawrence Livermore National Laboratory, który blisko współpracuje z Departamentem Obrony USA, przygotowali razem z NASA studium zagrożenia i ewentualne konsekwencje zderzenia kosmicznej skały z Ziemią.

Opracowano projekt statku kosmicznego o nazwie HAMMER (Hypervelocity Asteroid Mission Mitigation Mission for Emergency Response Vehicle). 9-metrowy statek ważący blisko 9 ton miałby zachować się jak kosmiczny taran i zmienić trajektorię asteroidy, a tym samym odsunąć zagrożenie od Ziemi. 

Jednak cześć naukowców jest zdania, że HAMMER jest "nieodpowiedni", ponieważ nie byłby w stanie odepchnąć masywnej asteroidy z obranego kursu.

Jest druga opcja, znacznie bardziej niebezpieczna - jądrowa. Ale ona również nie jest preferowana, bo po użyciu głowic jądrowych Ziemia mogłaby zostać "zasypana" radioaktywnymi fragmentami skał.

Według obliczeń naukowców z Uniwersytetu w Arizonie, Bennu ma 1:2700 szans na uderzenie w Ziemię, co w kosmicznej skali daje spore prawdopodobieństwo. Kiedy to nastąpi? 25 września 2135 roku.

 

Jednak bardziej prawdopodobne wydaje się - jak pisze Space.com - że asteroida uderzy w planetę Wenus niż w Ziemię. Ale jak zastrzegają, orbita Bennu może się zmieniać z biegiem czasu i nie wykluczone, że planetoida zakończy swoje dynamiczne życie, wpadając w Słońce...

Więcej o: