Chodzi o sprawę Polaka, 39-letniego Artura C., który został aresztowany w Irlandii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania w maju ubiegłego roku. Mężczyźnie zarzuca się handel narkotykami. Jego obrońca w tym roku wskazywał, że jego klient chce być sądzony w Irlandii, a nie w Polsce, ponieważ w jego rodzinnym kraju (C. od 10 lat mieszkał w Irlandii), nie będzie mógł liczyć na sprawiedliwy proces.
Jak podaje "The Irish Times", Alieen Donnelly, sędzia rozpatrująca sprawę Artura C. odmówiła przekazania go Polsce.
Jej decyzja jest związana ze zmianami, do jakich doszło w polskim prawie za rządów PiS. Donnelly wskazała, że zmiany legislacyjne sprawiły, iż prawo w Polsce zostało "systematycznie uszkodzone". Wskazuje tutaj chociażby zmieniony wiek emerytalny dla sędziów Sądu Najwyższego, który ma świadczyć o dyskryminacji płci. Sędzia podnosi także, że obecnie polskie sądy mogą nie działać zgodnie z polską konstytucją.
Donnelly wyliczała także, że Krajowa Rada Sądownictwa "będzie zdominowana przez sędziów z politycznego nadania". - Polska zachowuje się tak, jakby przestała akceptować, że są ogólnoeuropejskie wartości, które muszą być szanowane. Ostatnie zmiany mocno uszkodziły rządy prawa. Szacunek dla rządów prawa jest kluczowy dla obustronnego zaufania przy takich sprawach jak Europejski Nakaz Aresztowania - mówiła.
W związku ogromem zastrzeżeń do sytuacji w Polsce sędzia Donnelly przekazała, że Wysoki Trybunał zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, by ten wydał orzeczenie w tej sprawie, zanim podjęta zostanie ostateczna decyzja w sprawie ekstradycji Artura C.