W lipcu ubiegłego roku Władimir Putin brał udział w szczycie G-20. Podczas przyjęcia w Hamburgu prezydent Rosji siedział przy jednym stole z Melanią Trump i Emanuelą Mauro, żoną premiera Włoch. Opowiedział o tym w rozmowie do rosyjskiego filmu dokumentalnego "World Order 2018".
- Opowiadałem im o Rosji, o Syberii. Mówiłem o łowieniu ryb. Jak to przy takich okazjach, trochę podkolorowałem. Nie da się mówić o wędkowaniu, żeby się trochę nie poprzechwalać - mówił Putin. Miał opowiadać też o "Kamczatce, roślinności i tygrysach". Szczególnie Mauro wyrażała zainteresowanie Rosją. - Dziwiła się, że mamy takie duże świadczenia z tytułu macierzyństwa - wyjaśniał Putin.
Dziennikarz zapytał, czy nie próbował "zwerbować" swoich rozmówczyń, nawiązując do wcześniejszej części wywiadu, kiedy to Putin opowiadał o swojej pracy w charakterze werbującego w szeregi KGB. Prezydent wybuchnął śmiechem. - Nie, już dawno tego nie robiłem. Ale kochałem to robić i zajmowałem się tym przez wiele lat - przypominał. Putin przez wiele lat był funkcjonariuszem KGB, a później szefem Federalnej Służby Bezpieczeństwa