Jak podaje BBC, sprawa kobiety toczy się w Sądzie Koronnym w Truro. Matka 18-miesięcznej dziewczynki jest oskarżona o podawanie trucizny lub szkodliwej substancji.
Brytyjscy śledczy ustalili, że w 26 kwietnia 2016 r. jej 18-miesięczna córka spożyła od 21 do 24 gramów soli, czyli więcej niż może pomieścić łyżka stołowa. Według ustaleń brytyjskich służb, sól prawdopodobnie była dodawana do picia dziewczynki.
Ustalono także, że kobieta dzień wcześniej sprawdzała w internecie, jaka ilość soli jest dla dziecka bezpieczna, nie wspomniała jednak o tym ani lekarzowi rodzinnemu, ani personelowi szpitala. Wcześniej kobieta często dzwoniła do lekarza rodzinnego i powiadamiała swoją matkę oraz przyjaciół, kiedy dziecko źle się czuło.
W dniu, kiedy dziewczynka została otruta solą, na pogotowie zadzwoniła jej babcia. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala w Truro. Następnie trzeba było ją przenieść do placówki w Bristolu. Na początku lekarze podejrzewali sepsę, jednak badania krwi wykazały bardzo wysoki poziom soli w organizmie dziewczynki. Ostatecznie udało się ją uratować.
Kobieta ze łzami w oczach zaprzeczyła w sądzie oskarżeniom i przyznała, że nie potrafi wyjaśnić, skąd wysoki poziom soli u dziecka. Przyznała też, że nie zadzwoniła wcześniej na pogotowie, ponieważ była traktowana przez personel medyczny jak "głupi rodzic". Jak podaje BBC sprawa została odroczona do 20 kwietnia. Tego dnia będą znane raporty biegłych psychiatrów.