McArthura zatrzymano w połowie stycznia pod zarzutem zamordowania dwóch mężczyzn - opisuje ABC News. Dość szybko okazało się, że na tym sprawa się nie skończy. Śledczy odkryli jeszcze trzy potencjalne ofiary i szukają kolejnych.
Niektóre z ciał ofiar - na razie niezidentyfikowanych - odkryto na posesji, na której pracował mężczyzna. Jej właściciele udostępniali mu miejsce do przechowywania sprzętu, w zamian za co McArthur zajmował się ogrodem. Pewnego dnia przywiózł ogromne donice. Teraz odkryto, że właśnie w nich ukrył ciała zamordowanych mężczyzn.
W ramach śledztwa policja sprawdza dziesiątki ogrodów, w których pracował zatrzymany. Spodziewają się znaleźć kolejne szczątki w donicach. Dotychczas w celu badania zabezpieczono 15 ciał. Poza tym zaczynają się badania trawników na posesjach, na których pracował McArthur.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 66-latek spotykał ofiary podczas pracy oraz za pośrednictwem aplikacji randkowych dla starszych mężczyzn. W jednej z nich opisywał się jako "z początku nieśmiałego, lecz romantycznego po lepszym zapoznaniu". Prawnik zatrzymanego nie skomentował sprawy w rozmowie z ABC.
Morderca działał od co najmniej kilku lat. Pierwsza ze znanych ofiar zaginęła w 2012 roku. Wszystkie zintensyfikowane ofiary to 40- i 50-letni mężczyźni.