Samolot linii Norwegian w sobotę wystartował z Oslo w kierunku Monachium, ale po 20 minutach od startu, kapitan zdecydował o powrocie na lotnisko - podał serwis Flightradar24. Powodem zmiany planów była awaria toalet.
Co ciekawe na pokładzie było 84 hydraulików, którzy byli w drodze na wycieczkę do Niemiec. Już po wszystkim przedstawiciel firmy hydraulicznej powiedział w rozmowie z norweską popołudniówką "Dagbladet", że jego pracownicy chcieli pomóc i naprawić toalety, ale niestety musiało to być zrobione z zewnątrz.
"Niestety, nie skorzystano z okazji, aby wezwać hydraulika na wysokości 10 tys. metrów" - żartował Frank Olsen z firmy, która zorganizowała wyjazd.
Przedstawiciel innej firmy, której hydraulicy także podróżowali z Oslo do Monachium przyznał, że jest w tym jakaś ironia losu, że samolot z tyloma fachowcami na pokładzie musiał zawrócić z powodu kłopotów z WC.
Boeing 737 kilka razy okrążył lotnisku, by spalić paliwo i po północy wylądował bezpiecznie w Oslo. Po naprawie toalet maszyna ponownie wyleciała do Monachium, dokąd dotarła z 3,5-godzinnym opóźnieniem.