Z informacji prasowej Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej wynika, że dwaj bracia przyjechali na polowanie w rejonie krasnokutskim, 160 kilometrów od Saratowa, po drugiej stronie Wołgi. 64-letni mężczyzna wypuszczał psy ze swojej Łady 2107, a w rękach trzymał dubeltówkę TOZ-34. Kolba broni miała opierać się o ziemię, a lufa była skierowana w stronę mężczyzny.
Prawdopodobnie jedno ze zwierząt wskoczyło na swojego właściciela i łapą nacisnęło na spust. Broń wystrzeliła prosto w brzuch myśliwego.
64-latek zmarł krótko po przyjeździe do szpitala. Zdążył jeszcze poinformować personel medyczny, jak doszło do wypadku. Śledczy prowadzą działania, mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności zdarzenia.