Polacy utknęli we włoskich Dolomitach. Wysokie zagrożenie lawinowe

We włoskich Dolomitach setki turystów, w tym grupa Polaków, zostało uwięzionych w górskich hotelach i schroniskach. Z powodu zagrożenia lawinowego zamknięto drogi dojazdowe.

Burze śnieżne na wysokości powyżej 1500 metrów nad poziomem morza znacznie zwiększyły zagrożenie lawinowe. Obowiązuje czwarty stopień zagrożenia w pięciostopniowej skali. W ciągu kilku godzin spadło ponad pół metra świeżego śniegu.

Z powodu zamknięcia dróg dojazdowych w dolinie Val Senales wiele wysokogórskich miejscowości turystycznych, jak Maso Corto, Vernago i Casera di Fuori jest odciętych od świata. Oprócz Włochów utknęli tam turyści z Niemiec, Austrii i Polski.

W rozmowie z Polskim Radiem służby meteorologiczne poinformowały, że w tym rejonie wciąż pada śnieg i na razie nie można przewidzieć, kiedy drogi dojazdowe zostaną otwarte. Podobna sytuacja panuje w wielu miejscach w Dolinie Aosty.

Włochy. Polski konsulat publikuje ostrzeżenia

Turystów ostrzega też Konsulat Generalny RP w Mediolanie.

"W związku z bardzo intensywnymi opadami śniegu w Dolomitach we Włoszech wprowadzono 4-stopień zagrożenia lawinowego. Prewencyjnie zamknięto wiele lokalnych dróg w regionie Trydent i Górna Adyga. Zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności i unikanie podróżowania w wyżej wymienione miejsca" - czytamy w komunikacie opublikowanym w nocy na Twitterze.

Zamarznięte jezioro to nie lodowisko. Nie trzeba wiele, by doszło do tragedii

Więcej o: