Ryszard Czarnecki znalazł się na celowniku liderów czterech frakcji w Parlamencie Europejskim. Unijni politycy w specjalnym liście domagają się odwołania polityka PiS za to, że na łamach portalu Niezależna.pl porównał europosłankę PO Różę Thun do "szmalcownika". W odpowiedzi serwis przygotował dla swoich czytelników formułkę w kilku językach i adresy mailowe europosłów.
Czernecki chwalił się później, że "niezależna" kampania jego zwolenników jest ogromnym sukcesem, bo wysłano ponad 1200 maili, czyli więcej niż wysłano do parlamentarzystów w sprawie ACTA.
Jak poinformował Adam Traczyk, szef think tanku Global.lab, duński parlamentarzysta Jens Rhode wysłał do wszystkich biur w PE maila, w którym zarzucił Czarneckiemu spamowanie.
"Spam z Pańskiej aplikacji / strony, który wszyscy dostajemy, jest niedopuszczalny i kontrproduktywny. Myślę, że dobrze by było, gdyby wysłał Pan maila z przeprosinami do wszystkich członków PE i pracowników biur, którzy tracą mnóstwo czasu przez Pańską kampanię" - napisał Rhode.
Redaktor Naczelny Tomasz Sakiewicz twierdzi, że "akcja w obronie Ryszarda Czarneckiego ma też coraz większy wpływ na zachowanie polityków unijnych w sprawie zastosowania artykułu 7 wobec Polski". "Są przerażeni skalą i zasięgiem tej organizowanej głownie w internecie" - uważa Sakiewicz.
"Podczas II wojny światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein" - powiedział w rozmowie z Niezależną.pl Ryszard Czarnecki. Polityk skrytykował w ten sposób udział europosłanki PO w reportażu jednej z niemieckich telewizji.
Za porównanie do "szmalcowników" nie zamierza jednak przepraszać, w związku z czym Róża Thun zapowiedziała już złożenie pozwu przeciwko politykowi PiS.
Przypomnijmy, "szmalcownik" to pejoratywne określenie powstałe w czasie niemieckiej okupacji Polski. Nazywano w ten sposób osoby, które wymuszały od ukrywających się Żydów okup lub donosiły na nich - w zamian za pieniądze. Polskie Państwo Podziemne karało za to w czasie wojny śmiercią.