Nic nie wskazywało na to, że ta podróż będzie szczególna. Przed jednym z grudniowych lotów z Detroit do Oklahomy pilot Jon Emerson jak zwykle przywitał pasażerów, poinformował o szczegółach związanych z lotem. Nagle jednak zmienił temat i wspomniał o swojej partnerce, 23-letniej stewardes Lauren Gibbs.
- To jest bardzo szczególny dzień dla Lauren i dla mnie. Dziś jest nasza rocznica i jest jedną z naszych najlepszych stewardes. Chcę, byśmy pamiętali ten dzień do końca życia. Chcę spędzić z nią resztę moich dni - ogłosił Emerson.
Mężczyzna oświadczył się swojej partnerce, a ta przyjęła oświadczyny. W samolocie rozlegały się brawa i okrzyki zachwytu.
- Jon jest cichym, nieśmiałym facetem, więc oświadczyny przed pasażerami nie były w jego stylu. Jednak dla mnie to było idealne. Spędzamy niemal cały wspólny czas w samolotach - mówiła Lauren Gibbs w rozmowie z "The Independent".
Para nie chce zdradzać mediom, w jakich liniach lotniczych pracuje.