Hyun Cheol Huh miał pracować dla północnokoreańskiej akademii nauk jako badacz nuklearny - podał portal Intelnews, zastrzegając przy tym, że może to nie być jego prawdziwe imię.
Mężczyzna zdecydował się na ucieczkę w trakcie urlopu. W tym celu najpierw zbiegł w okolice granicy z Chinami, nie zgłaszając wcześniej swojego wyjazdu odpowiedniemu urzędowi. Na początku listopada trafił z kolei do przygranicznej chińskiej miejscowości Dandong.
Tam wraz z grupą innych rodaków wpadł jednak w ręce chińskich służb, po czym został przymusowo odesłany do Korei Północnej. Według portalu Intelnews naukowiec został wówczas umieszczony w areszcie w Sinuiju.
Północnokoreańskim służbom nie udało się go jednak przesłuchać. Mężczyzna został odnaleziony w celi martwy. Radio Free Asia podało, że naukowiec najprawdopodobniej popełnił samobójstwo już w ciągu pierwszych godzin pobytu za kratkami.
Dodano, że przyczyną jego śmierci miała być zażyta przez niego trucizna. choć nie wiadomo, w jaki sposób uzyskał do niej dostęp w areszcie.