Cały świat szukał Mariusza z Polski, który zgubił wypłatę w barze. Pomagała nawet J.K. Rowling

1,5 miliona wyświetleń na Facebooku, 3 miliony interakcji na Twitterze i znalazł się! Polak, Przez kilka dni niemal cały świat szukał Polaka, który w barze w Wimbledonie zgubił kopertę z wynagrodzeniem.

22 grudnia bar The Alexandra z brytyjskiego Wimbledon opublikował informację o znalezionej na podłodze kopercie z wynagrodzeniem. "Oddamy kopertę osobie, która powie, jakie imię znajduje się na kopercie i powie, ile jest w niej gotówki" - napisali.

Wpis został udostępniony kilkadziesiąt tysięcy razy, ale bez skutku. Dwa dni później, w wigilię, właściciele baru zmienili strategię poszukiwań - pokazali zdjęcie koperty i poprosili o pomoc w odnalezieniu Polaka imieniem Mariusz.

Wówczas ruszyła akcja #FindMariusz (znajdź Mariusza). Posty z takim hashtagiem dodawały tysiące internautów, a jeszcze więcej podawało dalej oryginalny wpis pubu, wśród nich była m.in. J.K. Rowling, autorka cyklu książek o Harrym Potterze.

"Znaleźliśmy go!"

"1,5 miliona wyświetleń na Facebooku, 3 miliony interakcji na Twitterze, wiadomości z Australii, Nowej Zelandii, Filipin, Kanady i całej Europy i znaleźliśmy go!" - ogłoszono kolejne trzy dni później na fanpage'u The Alexandra.

Właściciele wyjaśnili, że gdy Polak pojawił się w barze, poprosili go o wskazanie miejsca, gdzie siedział, gdy zgubił kopertę, podanie kwoty, która była w środku a także sprawdzono go na nagraniu z monitoringu. "To na 100 procent on!" - czytamy.

Z wpisu możemy dowiedzieć się, że Mariusz wrócił do Polski na święta. Żonie nie powiedział, że zgubił wypłatę, żeby jej nie denerwować. Polak był bardzo wdzięczny pracownikom lokalu i zostawił wielki napiwek barmanowi, który znalazł kopertę. Zdradził również, że o poszukiwaniach powiedział Mariuszowi jego syn. Zobaczył post w internecie i zapytał "tato, czy to ty?". Sam poszukiwany nie korzysta bowiem z mediów społecznościowych.

W tym barze lubią pomagać

Właściciele The Alexandra zwrócili się też do osób, które pisały, że poszukiwania to oszustwo, stworzone by promować bar. Zaproponowali, by w ramach przeprosin poszli pomóc w schronisku dla bezdomnych w swojej okolicy. "W ten sposób wszyscy będą wygrani, ty również. To zmieni twoje życie" - przekonują.

Właściciele lokalu sami od kilku lat zapraszają na darmowy obiad wszystkich, którzy samotnie spędzają święta. W tym roku ugoszczono ponad 60 osób, w tym osoby bezdomne. W organizacji przyjęcia pomagali wolontariusze i dzieci z pobliskiej szkoły.

Do budynku komendy wbiegła kobieta, wołając o pomoc. Reakcja policjantów była błyskawiczna

Więcej o: