Polski duchowny zginął pod lawiną we Włoszech. Ciało znaleziono po trzech godzinach

Pod lawiną, która zeszła w masywie Gran Sasso w Apeninach w środkowych Włoszech, zginął polski ksiądz jezuita Jacek Oniszczuk - podaje włoski dziennik "Il Messaggero".

Ratowników zaalarmował współtowarzysz wyprawy - drugi ksiądz, któremu udało się ujść z życiem. Na miejsce sprowadzono ratowników z psami.

Ciało odnaleziono po trzygodzinnych poszukiwaniach w niezwykle trudnych warunkach. Z powodu bardzo silnego wiatru nie było możliwe wykorzystanie śmigłowca.

Jacek Oniszczuk zginął pod lawiną

Ksiądz Jacek Oniszczuk miał 51 lat, był profesorem nadzwyczajnym, szefem katedry teologii biblijnej na Papieskim Uniwersytecie gregoriańskim w Rzymie.

Jak podaje portal Jezuici.pl, Jacek Oniszczuk SJ urodził się w 1966 roku w Lubartowie, do Towarzystwa wstąpił w 1988 r. Święcenia kapłańskie przyjął w 1999 roku.

Wystarczy kilka minut, żeby uratować komuś życie. Nie musisz nawet wychodzić z domu. Wystarczy, że...

Więcej o: