Do zdarzenia doszło na parkingu przed hotelem "Pańska góra", gdzie zaparkowany był autokar marki MAN, na polskich rejestracjach.
Nikt nie odniósł obrażeń - w chwili wybuchu pasażerów nie było w pojeździe. Uszkodzony został bagażnik i okna.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin potępił incydent i nazwał go antypolską prowokacją. Jego zdaniem sprawcy ataku chcieli zablokować wizytę prezydenta Andrzeja Dudy na Ukrainie i zepsuć stosunki między sąsiadami. "Odpowiadam prowokatorom - to nie zadziała" - napisał Klimkin na Twitterze.
Wizyta Dudy ma się odbyć w grudniu, dokładna data nie została jeszcze podana.
Do zdarzenia doszło krótko po tym, jak media - również ukraińskie - obiegła informacja o wypowiedzi Jana Parysa, szefa gabinetu Ministra Spraw Zagranicznych. Parys stwierdził w trakcie spotkania w prawicowym Klubie Ronina, że "istnienie Ukrainy nie jest niezbędnym warunkiem istnienia wolnej Polski". CZYTAJ WIĘCEJ >>>