Ojciec wybrał się z dwuletnim synem na spacer. W pewnym momencie dziecko upadło i nie mogło wstać z powodu oblodzonego chodnika. Mężczyzna najpierw mu się przyglądał, po czym podszedł do syna i mocno go kopnął. Chłopiec uderzył w stojący w pobliżu słupek. Następnie ojciec chwycił go za rękę i szarpnął do góry. Chłopiec nie mógł iść, więc mężczyzna cały czas trzymał go za rękę. Ktoś nagrał całe zajście z ukrytej kamery i umieścił w internecie.
Policjantom szybko udało się ustalić tożsamość mężczyzny. Jest nim 50-letni mieszkaniec Biszkeku, Barier Adijew. Trafił w ręce funkcjonariuszy 3 grudnia i trafił do aresztu, w którym spędzi dwa miesiące. Adijew broni się, że nagranie zmanipulowano i że nigdy nie kopnął syna. To nie pomogło – mężczyzna, który do tej pory pracował jako urzędnik, stracił pracę. Matka dziecka wniosła o odebranie mu praw rodzicielskich. Adijewowi grozi do pięciu lat więzienia.