Były prezydent Gruzji, obecnie krytyczny wobec władz ukraiński polityk, został dziś zatrzymany w swoim mieszkaniu w Kijowie. Początkowo uciekł na dach budynku i groził, że skoczy. Ukraińscy śledczy zarzucili mu współpracę z ludźmi byłego prezydenta kraju, Wiktora Janukowycza.
Micheil Saakaszwili zatrzymany na Ukrainie. Wcześniej wbiegł na dach i groził, że skoczy
Wedle ustaleń ukraińskiej prokuratury, Saakaszwili od współpracowników byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza miał dostawać pieniądze na działalność polityczną w zamian za sabotowanie obecnej władzy. Zatrzymanie polityka wywołało oburzenie u jego zwolenników i części deputowanych ukraińskiego parlamentu. Ci pierwsi nie pozwolili na wywiezienie aresztowanego polityka do siedziby Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Zwolennicy Saakaszwilego wybili okna w samochodzie, w którym był przetrzymywany i wyłamali w nim drzwi. Ostatecznie odbili byłą głowę gruzińskiego państwa z rąk policji.
Następnie Micheil Saakaszwili i i jego zwolennicy wybrali się pod ukraiński parlament.
- Będziemy domagać się impeachmentu prezydenta - powiedział dziennikarzom Saakaszwili. Zarzuty postawione mu przez ukraińskich śledczych nazywa fałszywymi. Stwierdził, że nigdy nie rozmawiał z ukraińskim miliarderem Siergiejem Kurczenką, który jest blisko związany z Wiktorem Janukowiczem.
Zdaniem ukraińskiej prokuratury Micheil Saakaszwili współpracował z ludźmi eksprezydenta Janukowycza. Miał dostać od nich pieniądze na działalność polityczną w zamian za obronę ich interesów i organizowanie antyrządowych protestów. Były prezydent Gruzji został we wtorek rano zatrzymany przez Ukraińską Służbę Bezpieczeństwa.
Na specjalnym briefingu ukraiński prokurator generalny Jurij Łucenko wyjaśnił, że ukraińscy śledczy mają dowody na to, że współpracownik Saakaszwilego Sewerion Dangadze za zgodą byłego prezydenta Gruzji zwrócił się o pomoc finansową do Siergiejem Kurczenki, zbiegłego do Moskwy oligarchy związanego z Wiktorem Janukowyczem.
Jurij Łucenko zaznaczył, że śledczy mają dokumenty świadczące o przekazaniu ze strony rosyjskiej około pół miliona dolarów dla ludzi z otoczenia Saakaszwilego. Ukraiński prokurator generalny przypomniał, że zbiegli do Rosji Siergiej Kurczenko i eksprezydent Janukowycz są na Ukrainie uważani za członków zorganizowanej grupy przestępczej.