Donald Trump na Twitterze niejednokrotnie zabłysnął w mediach społecznościowych, a niektóre jego wpisy stawały się wręcz kultowe. Przykładem niech będzie komentarz ze słowem "covfefe", po którym Trump nagle zamilknął i powstały nawet teorie o tym, że prezydent zmarł w trakcie pisania. Rzadko zdarza się jednak, że odpowiedź na wpis Trumpa jest tak jednoznacznie skontrowana i staje się jeszcze bardziej popularna.
Tym razem prezydent napisał na Twitterze, że dziennikarze magazynu "Time" zadzwonili do niego, by poinformować, że prawdopodobnie otrzyma tytuł Człowieka Roku, ale warunkiem miałoby być udzielenie wywiadu i duża sesja zdjęciowa. "Powiedziałem, że 'prawdopodobnie' to za mało i odpuściłem. Mimo wszystko dzięki" - napisał Trump.
Niedługo później pojawiła się odpowiedź "Time". "Prezydent mija się z prawdą na temat tego, jak wybieramy Człowieka Roku. Nie komentujemy tytułu do czasu publikacji, czyli do 6 grudnia" - czytamy w odpowiedzi, którą polubiło kilkaset tysięcy osób.
Trump wydaje się mieć pewną obsesję ma punkcie "Time". Na początku roku wyszło na jaw, że w co najmniej pięciu jego posiadłościach wiszą nieprawdziwe okładki magazynu z jego podobizną. Prezydent, który sam zarzuca większości dziennikarzy, że podają nieprawdziwe informacje na jego temat (twierdzi nawet, że jest autorem określenia "fake news"), został poproszony przez "Time" o usunięcie okładek z widocznych miejsc.
To też nie pierwszy raz, kiedy Trump ma zastrzeżenia do rankingu magazynu. W 2012 roku pisał, że "Time" stracił wiarygodność po tym, jak nie umieszczono go w liście Top 100. Kilka miesięcy później twierdził, że lista to "żart", a magazyn niedługo upadnie.
"Time" wrócił do łask w 2015, gdy Trump trafił na okładkę magazynu w czasie kampanii wyborczej. Wówczas pisał, że "to wielki zaszczyt".
Ale człowiekiem roku została Angela Merkel i prezydent znów się wściekł. Dziękował nawet komentatorowi Fox News, którego zdaniem Trump powiniem otrzymać tytuł.
Obrażał się i przestawał obrażać, aż w końcu został człowiekiem roku "Time" i znów pisał, że to wielki zaszczyt.
"Gdyby 'Time' w ogóle nie obchodził Trumpa, jak wynika z jego ostatniego wpisu, po co wieszałby sobie nieprawdziwe okładki? Po co miałby się wściekać, gdy nie został wybrany Człowiekiem Roku w 2015 roku? Po co miałby namawiać do kupienia magazynu, gdy w końcu pojawił się na pierwszej stronie? Trumpowi zależy tak bardzo na okładce 'Time', że chce abyśmy myśleli, że nie zależy mu w ogóle. Nie wierzcie w to" - pisze CNN w analizie.