Do wypadku doszło w czwartek ok. 14 czasu lokalnego. W samochodzie było 10 osób: mieszkaniec Nowej Zelandii, który był kierowcą oraz dziewięcioro turystów z Polski. Podczas przejażdżki autostradą nr 6 na zachodnim wybrzeżu, blisko miejscowości Ross, pojazd wypadł z drogi.
- Z relacji świadków wynika, że pojazd zjechał z drogi i wylądował w głębokim rowie - powiedział sierżant Andrew Lyes w rozmowie z dziennikarzami portalu Stuff.
W trakcie wypadku sześć osób zostało rannych, jedna zginęła. Jest nią 47-letnia Polka. Kierowcy i dwóm pozostałym pasażerom nic się nie stało. Zostali objęci opieką psychologiczną.
- Poszkodowani zostali przetransportowani do szpitala w Greymouth. Stan jednej z osób jest ciężki - powiedział Lyes.