W Kazachstanie obowiązują dwa języki urzędowe - kazachski i rosyjski. Prezydent Nursułtan Nazarbajew zapowiadał odejście od cyrylicy już w kwietniu. Po reformie Kazachowie mają się posługiwać 32-literowym alfabetem łacińskim. Problem w tym, że obecnie używana cyrylica ma aż 42 litery.
Do 1929 roku w Kazachstanie posługiwano się alfabetem arabskim, który został następnie zmieniony przez Sowietów na alfabet łaciński, opisuje "The Guardian". Liczył wówczas 28 znaków. Zaledwie 11 lat później, w 1940 roku, Sowieci ponownie dokonali zmiany, wprowadzając cyrylicę.
Język kazachski jest dość nietypowy, ponieważ żaden alfabet nie pokrywa z łatwością wszystkich dźwięków, których używają Kazachowie. Alfabet łaciński będzie trzeba ozdobić apostrofami, aby dało się go precyzyjnie używać. Tym sposobem oficjalną nazwą kraju będzie "Qazaqstan Respy’blikasy".
Jak zapowiedział Nazarbajew, od 2018 roku wykwalifikowane osoby będą uczyły nowego alfabetu, a książki będą drukowane z użyciem nowych czcionek. Alfabet łaciński ma ułatwić współpracę kraju ze społecznością międzynarodową.
Zapowiedzi odejścia przez Kazachstan od cyrylicy są na Kremlu odbierane jako demonstracja zbliżenia z Zachodem. Dla rosyjskiej mniejszości, która wynosi 20 proc. populacji, reforma będzie oznaczała konieczność przystosowania się do nowego alfabetu.
Tydzień temu broniliśmy rezydentów. Ale teraz znamy nowe fakty [MAKE POLAND GREAT AGAIN]