W niedzielę w Peru odbyły się wybory miss piękności. W trakcie konkursu nastąpił nieoczekiwany zwrot: kandydatki zabrały głos w sprawie przemocy wobec kobiet. W trakcie tradycyjnej części konkursu, pretendentki do tytułu Miss Peru zamiast podawać, ile centymetrów mają w biuście, talii i biodrach, mówiły o statystykach dotyczących przemocy wobec kobiet.
- Nazywam się Camila Canicoba i reprezentuję region Limy. Moje wymiary to: 2202 zgłoszone zabójstwa kobiet w ciągu ostatnich 9 lat w moim kraju – powiedziała pierwsza z kandydatek.
- Nazywam się Melina Machuca, reprezentuję region Cajamarca. Moje wymiary to: więcej niż 80 proc. kobiet w moim mieście cierpi z powodu przemocy – wtórowała jej kolejna.
- Nazywam się Luciana Fernandez i reprezentuję miasto Huánuco. Moje wymiary to: 13 tys. dziewczynek doświadcza przemocy seksualnej w naszym kraju – powiedziała następna kandydatka. Kolejne mówiły o tym, że w Peru „65 proc. kobiet z wyższym wykształceniem doświadcza przemocy ze strony swoich partnerów” oraz że „do 2014 roku 3114 kobiet padło ofiarą handlu ludźmi”.
Akcja została zaplanowana przez organizatorów konkursu. W jego trakcie na wielkim ekranie tuż za kandydatkami wyświetlano wycinki z gazet opisujące przemoc wobec kobiet, w tym zdjęcia zmaltretowanych twarzy ofiar. - Nie chcemy kraju z taką skalą przemocy. Tego wieczoru nie chodzi tylko o te 23 kobiety, ale o wszystkie kobiety w Peru. Koniec z przemocą - to przesłanie, które towarzyszy tym wyborom miss Peru - powiedział prowadzący po tym, jak zaprezentowała się ostatnia z kandydatek.
Organizatorzy konkursu przyznali, że przemoc ze względu na płeć w Peru osiągnęła punkt kulminacyjny. Ostatnio internet obiegło szokujące nagranie, na którym nagi mężczyzna brutalnie szarpał za włosy swoją dziewczynę, za co nie został w żaden sposób ukarany. To oburzyło Peruwiańczyków.
- Każdy, kto nie robi nic, by to zakończyć, jest współwinny - powiedziała w rozmowie z portalem BuzzFeed Jessica Newton, organizatorka konkursu. Gala zakończyła się serią pytań do kandydatek, jak zmieniłyby prawo, by ograniczyć przemoc wobec kobiet.
Zgodnie z danymi organizacji Human Rights Watch, ponad 700 kobiet zostało zamordowanych w Peru między 2009 a 2015 rokiem. Z kolei jak podaje ONZ, prawie 70 proc. Peruwianek między 15 a 49 rokiem życia przynajmniej raz w życiu doświadczy przemocy domowej. Żaden inny kraj na świecie nie wyprzedza Peru pod tym względem.
"Triumf praw kobiet i rozumu". Chile zniosło całkowity zakaz aborcji