Córka milionera przejechała na czerwonym, zabiła 5 osób. Wypadek zarejestrowała kamera

Grupa pieszych czekała na pasach, gdy wjechał w nich rozpędzony leksus. Za kierownicą była 20-letnia Olena Zajcewa. W wypadku zginęło pięć osób, a sześć zostało rannych. Stan dwóch kobiet jest ciężki.

Do wypadku doszło w środę wieczorem na ulicy w Charkowie. Kierowany przez 20-letnią córkę lokalnego biznesmena samochód przejechał na czerwonym świetle i wjechał w grupę pieszych na chodniku. Po tym rozpędzony samochód uderzył w budynek i obrócił się na bok.

Z wstępnych ustaleń policji wynika, że Olena Zajcewa nie była pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Wiadomo, że kobieta była już wcześniej karana za przejazd na czerwonym świetle i łamanie ograniczeń prędkości. 

Kobieta dostawała mandaty na równowartość 70 zł 

Nagranie z monitoringu, na którym widać moment wypadku, opublikował na Facebooku ukraiński polityk Anton Heraszczenko.

"Ta straszna tragedia powinna być lekcją dla tych, którzy przekraczają prędkość i jadą na czerwonym, by zaoszczędzić kilka sekund" - napisał polityk i zastrzegł, że nagranie "nie jest dla osób o słabych nerwach".

Heraszczenko podkreśla, że kierująca że kierująca samochodem kobieta była wielokrotnie zatrzymywana przez policję i kończyło się to mandatem wysokości 250-500 hrywien (35-70 zł). Polityk stwierdził, że nie miało to żadnego efektu i wezwał do radykalnej zmiany systemu karania za wykroczenia drogowe. 

"Skorzystajmy też z doświadczenia Polaków. Na pewnym poziomie łamania zasad ruchu kierowca powinien tracić prawo jazdy do czasu ponownego egzaminu" - napisał.

 
Więcej o: