Mężczyzna uzbrojony w nóż zaatakował żołnierza francuskiej armii w Paryżu. Tamtejsza policja informuje, że żołnierz, który patrolował stację metra Chatelet w centrum miasta, nie doznał żadnych obrażeń i szybko obezwładnił napastnika.
Według źródeł policyjnych, atakujący wykrzykiwał hasła o Allahu. Mężczyzna został zatrzymany.
Na antenie radia Europe 1 minister do spraw sił zbrojnych Francji Florence Parly powiedziała, że nie są na razie znane bliżej intencje napastnika. - Ten nowy atak potwierdza słuszność naszych działań. Dążymy do tego, żeby być nieprzewidywalni i odstraszać potencjalnych napastników - mówiła Florence Parly.
To kolejny w ciągu ostatnich miesięcy atak na żołnierzy na ulicach francuskich miast w ciągu ostatnich miesięcy. Napastnik nie był znany policji. Wszczęto śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności całego zajścia.
Mężczyzna zaatakował żołnierza, który patrolował stację metra w ramach operacji Sentinelle. Została ona ustanowiona jako reakcja na serię ataków terrorystycznych we Francji w styczniu 2015 roku. W ramach misji Sentinelle 7 tysięcy żołnierzy patroluje ulice francuskich miast w miejscach szczególnie narażonych na atak terrorystyczny, takich jak węzły komunikacyjne, budynki odwiedzane przez turystów i miejsca kultu religijnego.