Sprawa Medjugorie żywo interesuje m.in. wiernych z Polski. Miasteczko w Bośni i Hercegowinie stało się popularnym miejscem pielgrzymek m.in. dzięki ojcu Tadeuszowi Rydzykowi.
Wszystko wskazuje na to, że objawienia będą uznane, być może jeszcze w tym roku
- powiedział w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej abp Henryk Hoser, który był w Medjugorie z misją zleconą przez samego papieża Franciszka.
Uznanie objawień oznaczałoby przełom. Watykan bowiem bada sprawę od lat. Ani papież Jan Paweł II, ani Benedykt XVI, ani Franciszek nie rozstrzygnęli o prawdziwości wizji z Medjugorie.
Wszystko zaczęło się w 1981 roku od młodych ludzi, którzy ukryli się przed rodzicami, by słuchać muzyki i palić papierosy. Później twierdzili, że objawiła im się Matka Boska. Niektórzy z "widzących" do dziś twierdzą, że mają wizje.
W 2015 r. papież Franciszek zapowiedział, że niedługo podejmie decyzję ws. Medjugorie. Na razie dystansował się wobec objawień. Ale decyzja może być rzeczywiście blisko, bo papież chciał zorientować się w sytuacji na miejscu. Nieoficjalne doniesienia mówią nawet o tym, że nie chce, by stworzył się tam odłam Kościoła.
Franciszek zlecił abp. Henrykowi Hoserowi, żeby udał się do Medjugorje i przygotował raport dla Watykanu w sprawie działalności duszpasterskiej w tym miejscu. Nie chodziło oczywiście, by biskup rozstrzygał, czy objawienia są prawdziwe (tym zajmuje się watykańska komisja), tylko zbadał, jak wygląda kult, co robią wierni itp. Trzeba podkreślić, że na tle objawień trwa tam swego rodzaju konflikt między franciszkanami, którzy mają pieczę nad miejscem kultu, a biskupem mostarsko-duvnijskim, który nie mówi o objawieniach, lecz "fantazjach".
Hoser ze swojej misji już wrócił. Jak podkreślał w rozmowie z KAI, "trudno wierzyć, aby sześcioro widzących kłamało przez 36 lat".
To, co mówią, jest spójne. Nie ma wśród nich ludzi nawiedzonych czy zaburzonych psychicznie. Potężnym argumentem za autentycznością objawień jest wierność doktrynie Kościoła
- ocenił. Sam Hoser mówi, że poleca wizytę w Medjugorie, bo można przeżyć tam nawrócenie.