Ta strona zawiera treści przeznaczone wyłącznie dla osób dorosłych
"El Pais", powołując się na źródła policyjne, pisze, że domniemany sprawca ataku na La Rambla w Barcelonie, 17-letni Oukabir Moussa, został zastrzelony w Cambrils wraz z czterema innymi terrorystami.
Gazeta podaje, że policja nadal szuka trzech młodych mężczyzn powiązanych z zamachami.
Do tej pory zatrzymano czterech mężczyzn - trzech Marokańczyków i Hiszpana, który pochodzi z Melilli.
Do strzelaniny doszło, gdy zamachowcy próbowali w nocy staranować ludzi spacerujących na promenadzie w Cambrils. Ranne zostały cztery osoby, w tym policjant. Działo się to kilka godzin po ataku na La Rambla w Barcelonie.
Napastnicy stracili panowanie nad pojazdem. Samochód przewrócił się, uzbrojeni w noże i maczety terroryści zaczęli uciekać, atakując przechodniów i policjantów.
Według dziennika "La Vanguardia" jeden funkcjonariusz zastrzelił czterech napastników. Piąty uciekł w kierunku parku Pi de Rodó. Zaatakował kobietę, wbijając jej nóż w twarz. Zmarła w szpitalu.
W końcu napastnik znalazł się w pułapce. "La Vanguardia" publikuje nagranie wideo, na którym widać, jak udaje, że się poddaje, później próbuje uciekać, ale zostaje zastrzelony przez policjanta.
W czwartek po południu w ataku z użyciem furgonetki w alei La Rambla w Barcelonie zginęło 13 osób, a ponad 100 zostało rannych. Do podobnego zamachu doszło kilka godzin później w nadmorskiej miejscowości Cambrils, gdzie rannych zostało 7 osób. Policja zastrzeliła sprawców.
W piątek zmarła jedna z osób rannych w Cambrils, zwiększając do 14 liczbę ofiar śmiertelnych ataków w Hiszpanii.
Służby informują, że czwartkowy poranny wybuch w jednym z domów w Alcanar w Katalonii ma związek z atakiem w Barcelonie. W eksplozji zginęła co najmniej jedna osoba, a sześć zostało rannych. Prawdopodobnie zajmowano się tam przygotowaniem ładunków wybuchowych.
Wśród rannych i ofiar śmiertelnych ataków terrorystycznych w Barcelonie i w kurorcie Cambrils są obywatele 34 państw - podają hiszpańskie służby ratownicze. Według polskiego MSZ, które pozostaje w kontakcie z hiszpańskimi władzami, nie ma informacji, aby wśród ofiar śmiertelnych i rannych byli Polacy.