McGown był ostatnim przetrzymywanym z trójki zagranicznych turystów, którzy zostali porwani 25 listopada 2011 roku. Obywatel Holandii został uwolniony przez francuskich komandosów w 2015 roku, Szwed został uwolniony w czerwcu.
Żona uwolnionego opisała w rozmowie z południowoafrykańską telewizją wzruszający moment spotkania z mężem. - Spojrzał na mnie i powiedział: O, urosły ci włosy. Odpowiedziałam: 'Twoje są dłuższe'".
"New York Times", powołując się na emerytowanego oficera wywiadu jednego z europejskich państw, podał, że porywacze za uwolnienie McGowna otrzymali 3,5 mln euro okupu.
Według zastrzegającego anonimowość źródła, ta kwota została wynegocjowana przez pośrednika - południowoafrykańską organizację charytatywną, która prowadziła kampanię na rzecz uwolnienia McGowna. Pieniądze miał przekazać francuski agent w górzystym terenie na północy Mali, gdzie bojownicy przetrzymywali zakładników.
- Operacja była koordynowana przez służby wywiadowcze Francji i RPA - powiedział były oficer wywiadu.
Minister spraw zagranicznych RPA, który przekazał informację o uwolnieniu McGowna, zaprzeczył na konferencji prasowej, by rząd zapłacił okup.
"NYT" przypomina, że USA i Wielka Brytania stosują konsekwentnie politykę niepłacenia okupów, ale wiele innych państw, w tym np. Francja i Niemcy, wysyłało swoich przedstawicieli z walizką pieniędzy na pustynie. Oficjalnie w ramach misji pomocy humanitarnej dla Afryki.
Dziennik zwraca uwagę, że Al-Kaida, w przeciwieństwie do Państwa Islamskiego, uprowadzonych traktuje jako źródło dochodu. ISIS większość porwanych zabija.
Przegrywamy walkę z globalnym ociepleniem