W nocy na terenie parku narodowego La Penuena wybuchł pożar. Ewakuowano około 2 tysięcy osób z miejscowych domów, kempingów i hoteli, w tym grupę 61 Polaków.
46 z nich zostało przewiezionych do ośrodka sportowego w miejscowości Mazagon, a pozostali udali się do okolicznych miejscowości we własnym zakresie. Konsul dyżurny pozostaje w stałym kontakcie z rezydentką biura podróży oraz miejscową policją. Nikomu z Polaków nic się nie stało.
Żywioł zajął lasy w pobliżu miasta Huelva i dotarł do Parku Narodowego Doñana położonego nad Atlantykiem. Służby ogłosiły pierwszy czyli najwyższy poziom zagrożenia.
Personel opuścił również położone w rejonie zagrożenia: siedzibę hiszpańskiej agencji kosmicznej oraz bazę rakietową.
Według lokalnych władz do wybuchu ognia doszło w sobotę w późnych godzinach wieczornych, co uniemożliwiło użycie lotnictwa do gaszenia.
Do rozprzestrzeniania się ognia przyczynił y się wysokie temperatury oraz silny wiatr. W akcji gaśniczej udział biorą udział dziesiątki strażaków oraz 19 jednostek powietrznych.
W minionym tygodniu, w sąsiedniej Portugalii, w wyniku pożarów lasów życie straciły 64 osoby.