Incydent miał miejsce na Bałtykiem, w przestrzeni międzynarodowej - opisuje BBC. Szojgu leciał do Kaliningradu. Rosyjskie media informują, że F-16 został "odgoniony" przez rosyjskiego Su-27, który ostrzegawczo przechylił się (co według ekspertów miało być demonstracją uzbrojenia).
Na nagraniu poniżej dokładnie widać tę sytuację.
Rosjanie mówią o prowokacji, kwatera główna NATO - o standardowej procedurze.
Przedstawiciele Sojuszu tłumaczą, że kiedy nieznany samolot zbliża się do NATO-wskiej przestrzeni powietrznej, samoloty najbliższego kraju członkowskiego są podrywane, by monitorować dany lot. Po zidentyfikowaniu, przy zachowaniu bezpiecznego dystansu, odlatują. W tym konkretnym przypadku - jak przekazał jeden z dyplomatów - rosyjskie samoloty nie odpowiadały na prośbę o identyfikację i nie reagowały na monity kontroli ruchu lotniczego.
Wczoraj także informowaliśmy o groźnym incydencie nad Bałtykiem. 1,5 metra - tyle dzieliło uzbrojony rosyjski myśliwiec od amerykańskiego samolotu rozpoznawczego.
Pożar 24-piętrowego wieżowca w Londynie