Te wspomniane 10 nowo odkrytych planet to tak zwani kandydaci. Teraz ich istnienie trzeba będzie potwierdzić. Obecnie znanych jest ponad cztery tysiące takich kandydatów - połowa z nich istnieje na pewno.
Spośród tych zaobserwowanych ostatnio, dziesięć planet jest w tak zwanej strefie "zamieszkiwalnej". Oznacza to, że panujące na nich warunki sprzyjają istnieniu ciekłej wody. A ta jest z kolei niezbędnym warunkiem do powstania i rozwinięcia się życia.
Jednocześnie planety te są najprawdopodobniej skaliste - to kolejne podobieństwo do Ziemi. Susan Thompson z NASA powiedziała, że to ostatnie dane z teleskopu Keplera, który wysłano w kosmos właśnie w celu poszukiwania planet.
To jakby koniec pewnej epoki, ale - moim zdaniem - to także początek następnej
- dodała. Według Thompson, teraz trzeba będzie zanalizować wszystkie dane i oszacować, ile w naszej galaktyce może być planet podobnych do naszej.
Zobacz najnowsze zdjęcia Jowisza. Takich zbliżeń jeszcze nie było >>>