W tłumie ludzi uciekających po ataku terrorystycznym na London Bridge ktoś zauważył wyjątkową postać. Przyjrzyjcie się mężczyźnie w czerwonej koszulce. Choć wszyscy wokół niego biegli spanikowani, on spokojnie opuścił pub, w którym imprezował i pamiętał, żeby... zabrać ze sobą piwo. Uciekając, nie uronił ani kropli:
Zdjęcie krąży po Twitterze i budzi zachwyt Brytyjczyków. "Prawdziwy symbol brytyjskiego ducha, nawet terroryści go nie złamią", "To piwo mu się przyda, żeby ochłonąć" - piszą jedni. "Nic dziwnego, że je zabrał. Piwo w pubach koło London Bridge kosztuje 6 funtów" - dodają inni.
Pojawiają się też głosy, że żarty w obliczu tragedii są niestosowne. Jeden z komentujących zdjęcie odpowiedział na nie tak: "Zawsze używamy czarnego humoru, żeby przezwyciężać kryzysy. Brytyjczycy już tak mają".