Donald Trump zdecydował: Stany Zjednoczone wycofują się z historycznej umowy

Stany Zjednoczone wycofają się z porozumienia klimatycznego z Paryża - oświadczył w czwartek Donald Trump. Dodał, że USA będą chciały zawrzeć nową, "bardziej sprawiedliwą" umowę.

- Każdy, komu leży na sercu dobro środowiska, a ja należę do takich osób, nie może popierać rozwiązań, które stanowią dla Stanów Zjednoczonych karę - przekonywał Trump. Podkreślił, że porozumienie paryskie jest w jego ocenie skrajnie niesprawiedliwe. - Wycofujemy się, ale jednocześnie rozpoczynamy negocjowanie nowej umowy. Zobaczymy, czy uda nam się osiągnąć porozumienie - mówił prezydent USA.

Jednocześnie zaznaczył, że Ameryka będzie "bardziej czysta, z czystszym powietrzem". - Ale nie ucierpią na tym nasze interesy, nie stracimy naszych miejsc pracy - tłumaczył.

Decyzję Trumpa skomentowała już m.in. szefowa Greenpeace International.

Opuszczenie porozumienia klimatycznego przez Stany Zjednoczone zamieni ten kraj z globalnego lidera klimatycznego w jednoosobowy klub wiary w płaską Ziemię

- twierdzi Jennifer Morgan. Jej zdaniem to "niemoralna decyzja, której Trump będzie żałował". Jego stanowisko skrytykował też szef Parlamentu Europejskiego. "Umów należy dotrzymywać. To kwestia zaufania i przywództwa. Ta decyzja zaszkodzi Stanom Zjednoczonym i planecie" - napisał Antonio Tajani.

Przewidywana decyzja

Media już od kilku dni spekulowały o tym, że Trump podejmie taką decyzję. Według amerykańskich dziennikarzy, na prezydenta Stanów Zjednoczonych miał wpłynąć list grupy 22 senatorów, którzy namawiali go do tego kroku.

Obecna administracja w Waszyngtonie uważa, że francuskie ustalenia są dla kraju niekorzystne i osłabiają rodzimą gospodarkę, kosztem wzmocnienia ekonomii
takich państw jak Chiny i Indie.

Tusk do Trumpa: Nie zmieniaj klimatu (politycznego) >>>

Historyczne porozumienie

Porozumienie klimatyczne z Paryża zostało zawarte w 2015 roku przez ponad 190 państw. Celem układu jest znaczna redukcja emisji gazów cieplarnianych - pozwalająca na utrzymanie średniej temperatury na Ziemi na poziomie nie wyższym niż 2 stopnie Celsjusza ponad średnią temperaturę sprzed epoki przemysłowej. Osiągnięcie tego celu bez USA może okazać się niewykonalne.

Donald Trump wielokrotnie negował skutki globalnego ocieplenia i emisji gazów cieplarnianych, a po objęciu przez niego prezydentury ze strony internetowej Białego Domu zniknęły artykuły o przeciwdziałaniu temu zagrożeniu.

Dotychczas tylko dwa kraje nie poparły układu z Paryża - Nikaragua i Syria.

Trump to najmniej uśmiechnięty prezydent od pół wieku >>>

Więcej o: