Co najmniej 12 osób trafiło do szpitala z poparzeniami po tym, jak w klubie w Londynie zostały narażone na działanie nieznanej substancji. "Guardian" pisze, że do wydarzeń doszło ok. 1.10 w nocy z niedzieli na poniedziałek w Dalston na wschodzie miasta. Straż pożarna poinformowała, że ktoś wrzucił do klubu żrącą substancję o kwasowym odczynie.
W lokalu znajdowało się ok. 600 osób, 200 opuściło go przed przyjazdem służb. Dalsze 400 ewakuowano. Służby zamknęły także najbliższe ulice. Dziesięć osób zostało zabranych do szpitala, dwie kolejne same zgłosiły się z podobnymi obrażeniami. Obrażenia nie zagrażają życiu poszkodowanych. Policja prowadzi śledztwo, na razie nikogo nie aresztowano.
A TERAZ ZOBACZ: Brexit staje się faktem. To zła wiadomość dla Polaków na Wyspach