25 marca włoscy rybacy znaleźli walizkę dryfującą niedaleko portu w Rimini. BBC pisze, że w środku, w czarnym plastikowym worku znajdowały się zwłoki wychudzonej kobiety. Jak podała policja, należały do 27-letniej rosyjskiej modelki Kateriny Laktionowej, która cierpiała na anoreksję.
Śledczy podejrzewają, że zwłoki do walizki włożyła zrozpaczona matka kobiety. Policja podczas autopsji nie znalazła dowodów gwałtownej śmierci, media piszą, że nic nie wskazuje na morderstwo, 27-latka zmarła z powodu swojej choroby.
Jak powiedział znajomy modelki, jej matka wrzuciła zwłoki do walizki po tym, jak przez co najmniej tydzień trzymała je w domu. 48-letnia Gulnara Laktionowa wyleciała do Rosji tuż przed odnalezieniem ciała. Prawnikom powiedziała, że "straciła rozum" i jej "świat się zawalił". - Nic nie wiem, nic nie pamiętam, nie czuję się zdrowa na umyśle - cytowała ją rosyjska telewizja.
A TERAZ ZOBACZ: Hotel z "najgorszym widokiem na świecie"