Putin: Rosyjskie prostytutki są "najlepsze na świecie". Polityk broni Trumpa

- Ludzie, którzy rozpowszechniają fałszywe informacje, są gorsi od prostytutek - mówił prezydent Rosji Władimir Putin. W ten sposób odniósł się do ostatnich doniesień o prezydencie elekcie USA Donaldzie Trumpie m.in. o rzekomych kontaktach z rosyjskimi prostytutkami.

Portal BuzzFeed.com opublikował raport byłego brytyjskiego szpiega z kompromitującymi Donalda Trumpa informacjami. Miały one pochodzić z tajnych rosyjskich źródeł.

Według tych dokumentów, Trump miał korzystać z usług prostytutek w hotelach w Moskwie, a jego współpracownicy wielokrotnie kontaktować się z Rosjanami. Autentyczność raportu podważały czołowe amerykańskie media, jego treści stanowczo zaprzeczył też Donald Trump. CZYTAJ WIĘCEJ>>>

Teraz Trump zyskał nowego sojusznika - jest nim sam prezydent Rosji Władimir Putin.

- Po pierwsze, to dorosły mężczyzna. Po drugie, to mężczyzna, który przez wiele lat organizował konkursy piękności i rozmawiał z najpiękniejszymi kobietami na świecie. Trudno mi uwierzyć w to, że poszedł do hotelu, żeby spotkać się z kobietami, które są bardzo liberalne w kwestii odpowiedzialności społecznej. Chociaż, bez wątpienia, są one najlepsze na świecie - mówił Putin na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Mołdawii Igorem Dodonem.

- Prostytucja to poważne, wstrętne zjawisko społeczne. Młode kobiety decydują się na to, bo nie mogą zapewnić sobie innego zarobku. To głównie wina społeczeństwa i rządu - zaznaczył prezydent Rosji.

Władimir Putin zauważył też, że "ludzie, którzy zamawiają i wymyślają fałszywe informacje, które są rozpowszechniane przeciwko prezydentowi elektowi USA, są gorsi od prostytutek". Prezydent Rosji przekonywał, że rosyjskie służby nie interesowały się Trumpem, a on sam nie zna go osobiście.

Sprawdź też książkę: "Najstarszy zawód świata. Historia prostytucji"

Zobacz także: Putin nie był gotowy na takie pytania

Putin nie był gotowy na takie pytania